Pierwszy raz usłyszałam o tym kremie kiedy to jedna z siostr Pixiwoo, Nicola wspominała o jego zbawiennych właściwościach dla jej skóry na swoim YouTubowym kanale, sam krem można zaliczyć do grupy produktów aptecznych.
Moja skóra w czasie zimy ma tendencje do silnego przesuszenia zwłaszcza policzki i to właśnie wtedy postanowiłam zaryzykować
i sprawdzić czy faktycznie okaże się taki "zbawienny" i dla mnie.
i sprawdzić czy faktycznie okaże się taki "zbawienny" i dla mnie.
Cena bardzo przyjemna i przystępna jeśli dobrze pamiętam
około 11 Euro.
około 11 Euro.
Sklad: Aqua, Olea Europeae, Glycerin, Pentylene Glycol, Palm Glycerides, Olus, Oleic Triglycerides, Hydrogenated Lecithin, Squalane, Betaine, Palmitamide MEA, Acetamide MEA, Sarcosine, Hydroxyethycellulose, Sodium Carbomer, Carbomer, Xanthan Gum
Według producenta krem ze szczególnym przeznaczeniem do cery suchej i wrażliwej i z tym absolutnie się zgadzam pierwszy raz, gdy go nałożyłam miałam wrażenie że moja skóra wręcz go wciągnęła przy czym buzia wydala się niesamowicie wygładzona, ale jego "zbawienne" zastosowanie odkryłam, gdy to będąc na urlopie w Egipcie totalnie spaliłam sobie twarz, mimo że był to styczeń temperatury byli bliskie 30 stopni C, a częste kąpiele w morzu niestety zmywały faktor i wtedy to bardzo pomógł w złagodzeniu poparzeń.
Skóra bardzo szybko się zregenerowała i dzięki bardzo dobremu stopniu nawilżenia nie miałam problemu ze schodzącymi płatami skóry.
Na plus:
- Konsystencja, dość treściwa, przy czym nie tłusta.
- Wchłania się dość szybko, pozostawia film, choć ja osobiście lubię to uczucie.
- Wydajność, przy dość częstym stosowaniu starczył mi na ponad 2 miesiące
- Cena i działanie
Niestety, moim zdaniem nie jest to krem dla osób z cera tłustą, a bynajmniej nie na dzień, cera może się świecić, nawet przy mojej cerze z tendencją do przesuszenia totalnie nie nadaje się pod makijaż, ale na noc szczerze polecam, szczególnie w okresie gdy nasza cera potrzebuje dodatkowego nawilżenia:)
Czy kupie ponownie? wydaje mi się że tak, ale w okresie zimowym.
Buziaki A.
Słyszałam o tym kremie, obecnie na przesuszoną skórę używam odżywki Nanobase ale jak przyjdzie ostra zima chyba zaopatrzę się w Oilatum
ReplyDeletekiedys go mialam ale wyladowal w bublah:( totalnie niepolecam skorze mieszanej/tlustej lub z tendencja do wypryskow
ReplyDeleteDobrze ze mowisz, bo w tych niepolecanych jestem i ja :(
DeleteBardzo fajna konsystencja:)
ReplyDeleteChciałabym go wypróbować, szkoda, że u nas niedostępny :C
ReplyDeleteHa! Zostałaś oTAGowana :) Mam nadzieję, że wciągniesz się do zabawy.
ReplyDeletehttp://nothingbutbeauty7.blogspot.ie/2012/07/tag-ulubione-kanay-youtube-my-fav.html
och ja sie do tego nie nadaje;p
Deleteno to przy mojej cerze się nie sprawdzi, ale poszukam czegoś innego z tej firmy :)
ReplyDeletena pacz, a ja o nim nie słyszałam :) muszę się rozejrzeć :)
ReplyDeleteoch ty nie wierze;p
Delete