Każdy już chyba słyszał o słynnych Revlon lip butters, szczególnie jak YouTube zawalił nas masą recenzji na ich temat.
Ja pierwszy kontakt miałam z nimi w kwietniu kiedy to weszły do Irlandzkich drogerii.
Ja pierwszy kontakt miałam z nimi w kwietniu kiedy to weszły do Irlandzkich drogerii.
Zanim weszłam w ich posiadanie podchodziłam do tego typu produktów z dystansem z reguły nie wierze w produkty do wszystkiego bo jak moja mama mówi:
"co jest do wszystkiego- jest do niczego"
"co jest do wszystkiego- jest do niczego"
Revlon lip butters łączą w sobie właściwości produktów typowo nawilżających usta, przy czym są bardzo napigmentowane z czym absolutnie się zgadzam.
Jestem w posiadaniu 6 kolorków i na tym moja kolekcja chomikowa się zakończy, więcej nie potrzebuje:)
Moja Opinia:
- Ja w przeciwieństwie do wszystkich opakowaniem się zachwycać nie będę, zwykły plastik z rombami,aczkolwiek plusem jest to że kolor nakrętki odpowiada kolorowi sztyftu.
- Zapach- nijaki, a szkoda bo nazwy fajne i szkoda że zapachy nie odnoszą się do nich:(
- Konsystencja, kremowa i przyjemna do rozprowadzenia na ustach, w moim przypadku nie zbiera się w załamaniach.
- Wydajność, z tym już gorzej przez to ze szminka/sztyft jest taka miękka zużywa się w piorunującym tempie, przy czym cena może wydawać się za wysoka.
- Trwałość, u mnie utrzymuje się 2-3 godziny bez jedzenia, przy czym schodzi równomiernie, więc nie jest najgorzej:)
Swatche:
i 090 Sweet Tart( 5 od lewej)
Ogólnie jak na drogeryjne produkty są bardzo dobre i nie ma czego się czepiać, kosztują 2 razy mniej niż MAC, wiec nie jest źle :)
Jakie są wasze ulubione kolory?
Jakie są wasze ulubione kolory?
Pozdrawiam A.
2 razy mniej niż mac? to i tak drogie skoro się tak szybko zużywają:D muszę zalukać na allegro, może znajdą się jakieś tańsze, jak zawsze haha. Pozdrawiam!
ReplyDeleteMam jeden 045 Cotton Candy i... jest przyzwoity :) Nie spodziewałam się bóg wie czego;) ale następnym razem kupię L'oreala. Faktycznie szybko się zużywają ale...z drugiej strony w taki oto sposób szybko zrobi miejsce na nowy nabytek w moim przypadku ;)
ReplyDeleteMasz niezły zbiór:)
Ja mam jeden kolor i mi wystarczy bo generalnie wole szminki ktore sa trwalsze a zawsze zanim nakladam szminke nakladam balsam. U nas sa strasznie drogie, 20$ za drogeryjna pomadke to dla mnie za duzo...
ReplyDeleteoch nie 20$ to ja tez bym nie dala:P
DeleteCotton Candy <3 U mnie w promocji za okolo $6 czasem troszke mniej czasem troche wiecej wiecej, a cena regularna $8-9 zalezy od sklepu. Ja juz zjechalam dwie i szczerze mowiac dla mnie to szybkie zuzycie jest plusem, przynajmniej sa higieniczne. Nienawidze pomadek co 2 lata zalegaja w kosmetyczce i w koncu trzeba je wyrzucic bo sa przeterminowane. To dopiero strata pieniedzy, lepiej psychicznie sie czuje jak wyrzucam cos co jest wyduszone do ostaniej kropli.
ReplyDeletez tym masz racje, nienawidze jak mi sie cos marnuje:(
DeleteNie mam jeszcze tego typu szminko-błyszczyków ale chyba w końcu się skuszę:) wszystkie kolorki wyglądają bardzo ładnie :D
ReplyDeleteJa nie posiadam tych masełek do ust, ale mam na swojej zakupowej liście: lollipop, sweet tart i strawberry shortcake :) Mam nadzieję, że kiedyś je nabędę :)
ReplyDeleteA ja nie mogę się zdecydować, żeby kupić... Pewnie ostatecznie ulegnę, choćby po to, żeby samej wypróbować i mieć własną opinię, ale nieprędko się to stanie. Zbyt dużo sprzecznych opinii znalazłam na blogach i to mnie jakoś powstrzymuje. Widocznie musi przyjść na nie właściwy czas ;)
ReplyDeleteNie wiem jak chyba jestem jedyna osoba ktora niewawidzi carmexy i tych lip butters. Jakos mnie nie przekonaly.Obecnie uzywam balsamow koloryzujacych ze sleeka.
ReplyDeletena ich temat sa zdania podzielone jedni lubia drudzy mniej:)
DeleteMmmm Candy Apple wygląda i brzmi smakowicie :)
ReplyDeleteja zakupilam tylko jedna -peach parfait lip butter - ladna taka delikatna - nie zdecydowalam sie na wiecej poniewaz nie sa dostepne ani w Polsce ani w Niemczech ... wiec problem dostepnosci....
ReplyDeleteale nawilzenie i napigmentowanie zaskoczyly mnie na duzy plus:)))
piekna kolekcja :))) pozdrawiam
Ja bym chciała Candy Apple ale w Polsce nigdzie ich nie widziałam :(
ReplyDeleteale Ci ich zazdroszczę! :P a nagłówki - bawię się w kolaże w programie picasa :D i tyle ;]
ReplyDeleteświetne kolorki! ja na szczęście jestem mało ustowa i wszelakie takie mazidła wcale ale to wcale mnie nie kuszę.. mogę więc spać spokojnie :P
ReplyDeleteochh a ja jestem totalnie ustowa, mam swira na punkcie szminek/pomadek/maselek :)
ReplyDeleteja miałam kiedyś, ale mi przeszło :)
Deleteo widzisz u ciebei sie spisaly calkiem niezle... :)
ReplyDeleteCałkiem szeroka gama kolorystyczna ;) Ja uwielbiam mocne kolory :)
ReplyDeleteja rowniez:)
DeleteBardzo podobają mi się ich kolory, fajnie, że nie są transparentne jak w większości balsamów/maseł.
ReplyDeleteKilka kolorów nam się dubluje :). Chciałabym jeszcze lolipop ale w Polsce niedostępny :/
Strawberry Shortcake jest świetny, ale w Polsce chyba nie do dostania :/
ReplyDeleteSześciu bym chyba nie kupiła, ale jedną czy dwie chętnie bym przygarnęła :-)
ReplyDeleteja chomik jesttem;p
DeleteJa mam dwie pomadki i je uwielbiam! :-)
ReplyDeletejaka wspaniała kolekcja, ach zazdroszczę, podoba mi się środkowy kolorek:)
ReplyDeleteJak bym mogła je sobie kupić to wybrałabym większość z tych kolorków :)
ReplyDelete