L'Occitane and The Body Shop:)

Och ostatnio nie zaglądałam na bloga brak czasu i nawal pracy i wszystko inne zwaliło się na mnie w jednym czasie, ale na zakupy nigdy nie zabraknie czasu:) 

Debenhams miał wyprzedaż i załapałam się na super zestaw mini masełek z The Body Shop w cenie 12,50 Euro gdzie regularna cena w sklepie firmowym to ponad 20 Euro.Zestaw zawiera 4 masełka każde o pojemności 50ml super sprawa do przetestowania.

SATSUMA Body Butter - przepiękny zapach mandarynek,przeznaczony do skóry normalnej.

MANGO Body Butter- zapach już mnie tak nie zachwyca jest nieco chemiczny?, przeznaczony do bardzo suchej skóry.

COCONUT Body Butter- kokosowe masełko och uwielbiam kokos,przeznaczenie skóra normalna i sucha.

SHEA Body Butter -  przecudownie nawilża, przeznaczenie bardzo sucha skóra.

L'Occitane - krem do rąk  zawierający 20% masła Shea, zakupiłam go będąc na lotnisku w cenie 6 Euro wydaje mi się że w sklepie kosztuje coś kolo 9-10? pewności nie mam myślę że cena jest wygórowana za 30 ml produktu, aczkolwiek mam nadzieje że się sprawdzi i odżywi moje dłonie.

Testowałyście może któryś produkt? szczególnie mnie ciekawi krem do rąk, bo jak wiemy masełka z TBS maja swoich zwolenników jak i przeciwników, ja jestem pomiędzy uważam że są, bardzo dobre jednakże cena przeraża i zawsze czekam na wyprzedaże, a gdybym mieszkała w Polsce to na pewno częściej sięgałabym po masła Bielenda,bo uważam że za cenę jaka płacimy są prześwietne:)

Pozdrawiam A.