Dzisiejszy dzień spędziłam w Dublinie, ogólnie nie przepadam za stolicą, ale jeśli chodzi o zakupy dla takiego zakupoholika jak ja, to jest to idealne miejsce. Dublin totalnie rożni się od miejsca w którym mieszka przede wszystkim tryb życia jest o wiele szybszy, a ulice są pełne młodych talentów próbujących się wykazać co sprawia że przechadzanie się uliczkami jest przyjemniejsze i na pewno wprawia nas w lepszy nastrój.
Pies zrobiony z piasku:)
Sushi Bar- uwielbiam takie rozwiązanie na lunch:) szybko, duży wybór i bez zbędnej otoczki.
Cena była bardzo zachęcająca za 3 dowolne talerzyki 10 Euro:) do tego zielona herbatka.Nom Nom Nom:)
Buziaki i życzę wam udanego weekendu:)
A.
wstyd sie przyznac ale jeszcze nigdy nie jadlam sushi :) wyglada apetycznie :) nasteonym razem jak bede na zakupach w Meadowhall to sie skusze :) tylko akurat tam cena pewnie bedzie olbrzymia jak to w centrum handlowym :)
ReplyDeletePozdrawiam
ten pies - super !!! fajne fotki lubie takie fotorelacje,ciekawostki - pozdrawiam:)
ReplyDeletebardzo przyjemnie tu u Ciebie :) zjadlabym tego łososia, podziel sie :P
ReplyDeletehehe chętnie bym to zrobiła ale nie ma czym już:)
DeleteUwielbiam "suszki" Narobiłaś mi smaka;)
ReplyDeleteSobie tez bo wlasnie mi przypomnialas:)
Deletesushi jest pyszne z mega ostrym sosem:)
ReplyDeleteSushi mmm... <3 uwielbiam! Sama w domu robi sobie od czasu do czasu :). Również obserwuje ;)
ReplyDeletejak ja tesknie za Dublinem...
ReplyDeleteyo Sushi :)
ReplyDelete