Pages

Friday, May 11, 2012

Dublin and sushi:)

Dzisiejszy dzień spędziłam w Dublinie, ogólnie nie przepadam za stolicą, ale jeśli chodzi o zakupy dla takiego zakupoholika jak ja, to jest to idealne miejsce. Dublin totalnie rożni się od miejsca w którym mieszka przede wszystkim tryb życia jest o wiele szybszy, a ulice są pełne młodych talentów próbujących się wykazać co sprawia że przechadzanie się uliczkami jest przyjemniejsze i na pewno wprawia nas w lepszy nastrój.


Pies zrobiony z piasku:)


Sushi Bar- uwielbiam takie rozwiązanie na lunch:) szybko, duży wybór i bez zbędnej otoczki.
Cena była bardzo zachęcająca za 3 dowolne talerzyki 10 Euro:) do tego zielona herbatka.Nom Nom Nom:)



Buziaki i życzę wam udanego weekendu:)
A.

10 comments:

  1. wstyd sie przyznac ale jeszcze nigdy nie jadlam sushi :) wyglada apetycznie :) nasteonym razem jak bede na zakupach w Meadowhall to sie skusze :) tylko akurat tam cena pewnie bedzie olbrzymia jak to w centrum handlowym :)
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. ten pies - super !!! fajne fotki lubie takie fotorelacje,ciekawostki - pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  3. bardzo przyjemnie tu u Ciebie :) zjadlabym tego łososia, podziel sie :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. hehe chętnie bym to zrobiła ale nie ma czym już:)

      Delete
  4. Uwielbiam "suszki" Narobiłaś mi smaka;)

    ReplyDelete
  5. sushi jest pyszne z mega ostrym sosem:)

    ReplyDelete
  6. Sushi mmm... <3 uwielbiam! Sama w domu robi sobie od czasu do czasu :). Również obserwuje ;)

    ReplyDelete